czwartek, 12 maja 2016

Kociaki cudaki!


Uszycie takiego kotka zajmuję dla wprawionej już ręki (czyli u mnie był to 5 kotek:)) około godziny. Oczywiście jeżeli maszyna...

chcę współpracować:)
Ja dopiero poznaję tajniki naprężenia nici, długości ściegu, grubości igły oraz rodzaju tkaniny – bo to wbrew pozorom nie jest bez znaczenia.
I tak np. dla materiału MINKY najlepsza wg mnie jest:

igła 90,
szerokość ściegu >4,
długość ściegu <1
i szyjemy

Musimy pamiętać, że szycie na maszynie jest czasochłonne i wymaga dużo cierpliwości, ale za to satysfakcja po uszyciu  takiego CUKADAKA jest ogromna.



Jak zawszę zaczynamy od wykroju. Nakreśliłam sobie takiego kota na kartce, po czym go wycięłam (wymiar poniżej).
Teraz czas na materiał




Dziś króluję 

 MINKY!!!



  


Kot ma wymiar 32 x 25 cm, także wycinam z materiału 2 prostokąty o wymiarze 35x30. Następnie na lewej stronie jednego z nich odrysowuję mydłem krawieckim mój wykrój. Obydwa prostokąty przykładam do siebie prawą stroną oraz łącze szpilkami. Zbędne kawałki materiału odcinam, ale pamiętaj aby zostawić sobie niewielki zapas.  



teraz to co lubimy najbardziej....
szyjemy:)



nie zapomnijmy o zostawieniu niewielkiej dziury przez którą wywiniemy materiał na prawą stronę.

Po wywinięciu na prawą stronę (niestety nie mam zdjęcia) pozostało nam wypchać kotka. Ja używam do tego kulki silikonowej antyalergicznej.




Kotek wypchany? Zszywamy dziurę i gotowe:)


No tak..... czegoś tu brakuję.

Oczka i nosek wyszyłam już ręcznie:)


A tak wygląda efekt końcowy!
Podoba się wam?




Jeszcze wstążka i jestem teraz taki przystojniak:)





dlaczego przystojniak a nie np. panna kotka? Otóż mój synek 

stwierdził, że tj PAN:). Po czym? Nie wiem, ale tak zostało.




A tu pozostałe Kotki


I jak? Prawda, że nie takie trudne:)
                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz